czwartek, 30 maja 2013
17.Nie mam czasu na sentymenty.
Od razu po przebudzeniu sięgnąłem ręką papierosa który leżał na stoliku i wyszedłem na balkon. Było ciepło,słońce grzało a ja powoli wypuszczając dym delektowałem się porannym papierosem. Pomyślałem ze już czas wziąć się w garść. Dopaliłem fajkę,ogarnąłem się i wyszedłem do sklepu. Kiedy wróciłem zjadłem śniadanie i poszedłem do pracy. Usiadłem przy biurku w moim gabinecie i czekałem na pacjentkę. Nagle ktoś zapukał do drzwi,otworzyłem je i zobaczyłem wysoką,zielonooką brunetkę. Pokazałem jej fotel,na którym usiadła i zaczęliśmy rozmowę. Widać było że sobie z czymś nie radziła,zapytałem o co chodzi. Okazało się że zabiła swojego partnera,ubliżał ją,bił i nie wytrzymała. Nie wiedziała co zrobić z ciałem. Zapytałem o adres i umówiliśmy się na dwudziestą,obiecałem ze jej pomogę. Po pracy zjadłem coś na mieście i wróciłem do mieszkania. Dochodziła dwudziesta,wsiadłem w samochód i pojechałem pod dom pacjentki. Mieszkała na drugim końcu miasta. Pomogłem jej znieść ciało i pojechaliśmy do starej,opuszczonej rzeźni za miastem. Przeszliśmy przez dziurę w płocie i weszliśmy do budynku. Było ciemno,włączyłem zasilanie i zapaliłem światło. Sceneria była ponura,wszędzie wisiały haki,plamy krwi,okropny smród. Przenieśliśmy ciało w głąb budynku,czas już zaczynać pomyślałem. Uderzyłem kobietę w tył głowy,kiedy straciła przytomność podniosłem ją i z trudem nabiłem na ogromny hak zwisający z sufitu. Od razu się ocknęła,zaczęła krzyczeć,echo niosło się po całej,ogromnej hali. Wyjąłem nóż i rozciąłem ubranie. Zacząłem jeździć jej po udzie ostrzem noża,była przerażona. Przeciąłem skórę,tkankę tłuszczową i wyciąłem niewielki kawałek mięsa. Zjadłem go na jej oczach. Zemdlała,nie wiem już czy z powodu nadmiernej utraty krwi czy z przerażenia. Przyniosłem z samochodu lodówkę turystyczną i butelkę. Zdjąłem ją z haka i rozprułem jej klatkę piersiową. Napełniłem butelkę krwią,wyciąłem serce,język i włożyłem do lodówki. Następnie rozciąłem jej gardło,kiedy już ujrzałem struny głosowe wyciąłem tkankę łączną i starannie wyrwałem je po kolei. Użyłem ich jako nici do zaszycia powiek. Następnie wyjąłem ich jelita i zrobiłem z nich pętlę. Zawiązałem ją facetowi na szyi i mocno zacisnąłem. Potem przybiłem go do ściany,dłońmi i stopami. Zabrałem lodówkę i wróciłem do domu. Przełożyłem organy do lodówki,nalałem krew do lampki i usiadłem przy stoliku. Przeglądałem na laptopie wiadomości. Było głośno o moich popisach. Wyszedłem jeszcze na balkon,zapaliłem,dopiłem mój pyszny trunek i poszedłem spać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz